Witajcie
Dziś przychodzę, aby pokazać Wam moją własnoręczną robótkę, którą wykonałam na Zjeździe Twórczo-Zakręconych w Ustroniu w październiku 2015 roku. Wtedy, wraz z moją mamą postanowiłyśmy się zapisać na warsztaty. Moje mama wybrała 2 lub 3 ( bo już nie pamiętam:), a ja wybrałam quilling i szycie woreczka lawendowego. Na tych warsztatach bardzo mi się podobało.
Woreczek ten robiłam przez ok. 3,5 godziny. Hafcik też robiła sama. Chociaż ma już 1,5 roku to nadal pięknie pachnie.
A oto i ten woreczek :
To tyle na dziś :)
Piękny hafcik i piękny woreczek . Trochę zazdroszczę tych warsztatów i zjazdu :-)
OdpowiedzUsuńZdolniacha z Ciebie
Pozdrawiam i życzę Ci miłego dnia Saro
Dziękuję bardzo :)
UsuńA warsztaty rzeczywiście są wspaniałe, mogłabym na nie jeździć co miesiąc :)
Pozdrawiam
Śliczny woreczek!
OdpowiedzUsuńTakie warsztaty to wspaniała sprawa :-)
Dziękuję pięknie :)
UsuńSarusiu, już sobie wyobrażam ten piękny zapach. Ślicznie uszyłaś ten woreczek, a lawendowy hafcik chwyta za serce.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Dziękuję Pani Gosiu :)
UsuńMuszę przyznać, że lawenda pięknie pachnie :)
Pozdrawiam ciepło :)
Fajny ten woreczek :) Śliczny, delikatny hafcik :) Cudo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Pani Ewo:)
Usuń